Za oknem wielki powrót lata, a ja siedzę w domu w kapciach, w szlafroku z pudełkiem chusteczek higienicznych pod ręką. A psiiikkkkk !!! Jeszcze jesień się na dobre nie zaczęła, a mnie już dopadło jakieś przesilenie... Nie ma nic gorszego jak chorować kiedy za oknem takie piękne słońce...
Ile można leżeć w łóżku... no właśnie. Opatuliłam się pod samą szyję i wyciągnęłam moje skarby. Zrobiłam kartkę, chyba da się w niej wyczuć już nutkę jesieni oraz kolczyki na zamówienie. Dawno już nie stworzyłam biżuterii, więc to zajęcie przyniosło mi podwójną frajdę, no i choć na chwilę zapomniałam o przeziębieniu. A psiiikkkk !!!
piekne karteczki, witam w moich skromych prograch :)
OdpowiedzUsuńsame pieknosci
OdpowiedzUsuńBabie lato w kapciach...
OdpowiedzUsuńA może by tak zrobić kapcie z babiego lata?
Będę czekał...