niedziela, 4 marca 2012

Szydełkowy debiut...

Zawsze zazdrościłam koleżankom umiejętności szydełkowania. Z ich rąk wychodziły śliczne czapeczki, sukieneczki, maskoteczki ;) Nie muszę chyba pisać jakie było moje postanowienie noworoczne :)

Zgłębiłam wiedzę tajemną i na efekty nie trzeba było długo czekać. Przedstawiam Wam komplet wykonany z myślą o mojej bratanicy :) Z racji, że zbliża się wiosna, będzie kolorowo!

13 komentarzy:

  1. jaaaaaakie to wszystko piękne!! i naprawdę wcześniej nie szydełkowałaś? qrcze i ja muszę spróbować!!
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yolciu naprawdę :) i sama się przekonałam już nie 1 raz, że "chcieć to móc" :)

      Usuń
  2. ja zupełnie z innej beczki. Umieściłaś komentarz pod moim postem z candy urodzinowym, ale to candy było rok temu:-) Nie wiem skąd ta pomyłka:-) Widzę, że umieściłaś również u siebie link do owego candy.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha dzięki widzisz jaka jestem zakręcona, trafiłam na info o candy a że marzec to się akurat pokryło - dzięki za sprosotwanie ;)

      Usuń
  3. Dotko, jak się jest taką zdolniachą, jak Ty to każde robótki sa niestraszne. Atyde, Twoja wierna fanka :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki fajny kapelusik :) dla mnie szydełko to czarna magia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz Dorotko wiele jeszcze nie odkrytych talentów!!!
    Chylę czoła ;) Przepięknie Ci wyszły buciki i kapelusik i opaska!
    Gratuluję Twojej Bratanicy tak zdolnej Cioci :)
    Pozdrawiam- Iwona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudności ;) Te kurki mnie urzekły ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. piekne cudenka tworzysz:) gratuluje:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!!!! Próbowałam wiele razy i nie umiem, to jakaś wyższa szkoła jazdy dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. debiut jak najbardziej udany, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń